Przyznaj sam – to był rok! Wszędobylskie “Happy” lecące z każdych głośników, pies pająk straszący na mieście i ty – niby ten sam, ale trochę inny. Starszy o 365 dni. Mądrzejszy o 365 dni. Dużo się działo, szybko minęło. A teraz czas na ostatni w tym roku #PiątekzMartą.
Pora na podsumowanie.
CO U MNIE?
CO CZYTALIŚCIE W TYM ROKU?
Anoreksja – historia prawdziwa
Mam 20 lat i nie lubię swoich studiów
Mam 20 lat i nigdy nie miałam chłopaka
Na cholerę ci to potrzebne?
10 rzeczy, których nauczył mnie związek
Mam 20 lat i nie mam znajomych
Mam 11 lat i chcę być w ciąży
20 rzeczy, które możesz zrobić, żeby być szczęśliwym
Jak sobie dorobić? 6 sposobów na zarobienie pieniędzy
Jak sprawić, żeby ludzie przestali cię lubić? Praktyczny poradnik!
PRZEPRASZAM, że mam fajną pracę
Ja z kolei lubię te trzy:
Sorry, nie jestem stara
Nie mam się w co ubrać, czyli Houston, mamy problem
Cześć, jesteś już trochę stara
I jeden bardzo ważny tekst: Irenka
FILM ROKU
Poszłam na niego do kina sama. Wyszłam, ciągle milcząc. Ten dokument naprawdę robi wrażenie – człowiek myśli po tym o nim przez parę dni, zastanawiając się, jak takie piekło i takie sytuacje mogły naprawdę istnieć. Wygodnie nam teraz w tym naszym życiu i chyba trudno nam sobie wyobrazić sytuację, w której musisz chować się, uciekać, głodować – a to wszystko z naiwną myślą, że jakoś dzięki temu przeciwstawisz się wrogowi.
BOGOWIE
Drugim dobrym filmem byli “Bogowie”. Widząc wysyp recenzji na blogach powstrzymałam się i nie publikowałam swojej, ale to była naprawdę dobra produkcja. Dobrze się to oglądało, przeżywało razem z Religą jego porażki i wkurzało razem z nim na ponury, niechętny na nowości świat. Jeśli będziecie jeszcze mieli okazję obejrzeć – polecam.
KSIĄŻKA ROKU
Zbiór opowiadań kobiet, które brały udział w Powstaniu Warszawskim – głównie jako sanitariuszki, ale też łączniczki. Nie mogłam się oderwać od tej książki, bo wszystkie historie wywołują wiele emocji. Miłość w czasie wojny – to nic łatwego. Tak samo, jak spoglądanie na śmierć swojego przyjaciela i świadomość, że nie możesz nic zrobić, by mu pomóc.
Hopeless przede wszystkim czyta się lekko. Równie błyskawicznie przywiązujesz się do głównej bohaterki i zakochujesz w chłopaku, który jest tak tajemniczy, że aż podejrzany… chociaż i tak na końcu okazuje się, że to wcale nie on trzymał w zanadrzu największą tajemnicę.
Zapoznanie się z książkami Emily poskutkowało moim przyznaniem się do czegoś – Sekret, którego się wstydzę.