Wszyscy o tym trąbią: ważniejsze od wykształcenia jest doświadczenie. Możesz nie mieć ukończonych studiów, ale być po trzech stażach i wygrać z wzorowym absolwentem w bitwie o miejsce pracy. Możesz posiadać same szóstki na maturalnym świadectwie, ale to kogoś z praktyką wezmą do roboty chętniej. Niby logiczne i proste, prawda?
Pozostaje pytanie: ale jak te doświadczenie zdobyć?
Ponieważ wakacje to doskonały czas na zdobycie jakiegoś doświadczenia, namawiam każdego z was, żeby skorzystać z tej szansy i spróbować podwyższyć swoje umiejętności. Często czytam komentarze “chętnie bym coś zrobiła, ale skąd mam wziąć doświadczenie?” albo “bardzo chciałabym pójść na praktyki, ale nikt mnie nie chce przyjąć”. Pokażę wam więc moje sposoby na załapanie się do jakiegoś fajnego miejsca i zdobycie tego bezcennego doświadczenia.

WYKORZYSTAJ ZNAJOMYCH
NAUCZ SIĘ PISAĆ
I prezentować. Stwórz swoje ładne CV (postaraj się nie robić tego na odwal), jeśli masz znajomego grafika komputerowego, to poproś go o zrobienie graficznego CV (tylko pamiętaj, że grafik to też człowiek i na chleb zarobić musi, więc w dobrym tonie byłoby zapłacenie mu lub chociażby kupienie głupiej czekolady w ramach podziękowania). Napisz list motywacyjny – do każdej instytucji inny! Nie wklejaj tego samego listu wszędzie, bo to od razu widać.