Jestem stuprocentowo przekonana, że istnieje coś takiego jak karma. Albo chociaż los. Przeznaczenie. Historia naszego życia. No, ewentualnie po prostu jakaś niepisana zasada, która mówi, że jeśli coś się przez długi czas psuje i wali, to w nieoczekiwanym momencie nagle się naprawi. A jak nie, to przynajmniej zdarzy się coś, co poprawi ci humor.
I tak właśnie było tym razem.
CO U MNIE?
Po czym poznać prawdziwego kujona? Na “wakacjach” siada w muzeum i pisze licencjat.
Swoją drogą, Muzeum Powstania Warszawskiego jest dla mnie najlepszym muzeum, jakie widziałam. Ciekawe, pomysłowo zaplanowane – wydaje mi się, że spodoba się i zaciekawi nawet ludzi, którzy nie przepadają za historią 🙂
W podziemiach muzeum są kanały – zbudowane na wzór tych, którymi chodzili powstańcy. Fajna sprawa, można się wczuć w klimat, chociaż… gdy zaczęłam wchodzić w głąb i w ciemność przestraszyłam się i jak tchórz przebiegłam resztę trasy 🙂
Ale Warszawa Warszawą, a zakładam, że większość i tak chce poczytać o Blogu Roku.
Na samym wstępie dostałam od Onetu prezent w postaci mojej karykatury… którą Patryk okrzyknął najładniejszą ze wszystkich, ale wiecie, swoje przecież będzie chwalił. 🙂
Dostałam też alkohol i nie byłoby w tym powodu do chwalenia się czy publikowania tego, gdyby nie napis na opakowaniu. Zrobiło mi się niesamowicie miło. 🙂
W mojej kategorii wygrała Justyna z bloga Krótki Poradnik Jak Ogarnąć Życie i uważam, że słusznie zgarnęła nagrodę (i wyróżnienie!). Prywatnie okazała się być bardzo sympatyczną, skromną dziewczyną i żałuję, że nie zrobiłyśmy sobie zdjęcia… ale z drugiej strony – może i dobrze? Skupiłyśmy się na rozmowie, nie na trzaskaniu selfie. No i na drinkach.
Miło było spotkać też Michała, który wygrał w kategorii Lifestyle (Michał, przez całą cholerną drogę taksówką zastanawiałam się, czy traficie za nami).
Rozmawiałam też chwilę (żałuję, że tak mało) z Konradem, moim jurorem (Halo Ziemia) i poczułam się bardzo zmotywowana i jeszcze bardziej dowartościowana. Udział w konkursie był dobrą decyzją i jestem przeszczęśliwa, że znalazłam się w finale! Dzięki temu mam naprawdę sporo motywacji do ulepszania tego miejsca i już niedługo zobaczycie pierwsze efekty. Na pewno też będę starała się poświęcać poziomowi wpisów jeszcze więcej uwagi. Roznosi mnie z tego wszystkiego 🙂