Nie da się ukryć: życie jest niezłą świnią. Jest bardziej przewrotne niż fałszywa przyjaciółka w serialach i na tyle złośliwe, by zabrać ci coś, z czego długo się cieszyłeś. Potrafi zakraść się znienacka i z rozpędu kopnąć cię w tyłek albo małym palcem – niby niechcący – zepchnąć w przepaść. Ale wiesz co? Da się je oszukać.Prawda: nie jestem trzęsąca się, dziewięćdziesięcioletnią staruszką, która ma prawo wygłaszać prawdy życiowe i gonić kijem rozpieszczoną młodzież całującą się po krzakach. Ni […]

18 zasad, których się trzymam, by być SZCZĘŚLIWĄ
Nie da się ukryć: życie jest niezłą świnią. Jest bardziej przewrotne niż fałszywa przyjaciółka w serialach i na tyle złośliwe, by zabrać ci coś, z czego długo się cieszyłeś. Potrafi zakraść się znienacka i z rozpędu kopnąć cię w tyłek albo małym palcem – niby niechcący – zepchnąć w przepaść. Ale wiesz co? Da się je oszukać.
Prawda: nie jestem trzęsąca się, dziewięćdziesięcioletnią staruszką, która ma prawo wygłaszać prawdy życiowe i gonić kijem rozpieszczoną młodzież całującą się po krzakach. Nie mam też tytułu profesorskiego ani pięćdziesiątki na karku. Nie brałam jeszcze ślubu i nie przeżywałam rozwodu z przytupem, w ciąży byłam tylko w Simsach, a przed moim nazwiskiem nie ujrzysz tych wyczekiwanych i jakże ważnych literek: mgr.
W sumie, to jestem tylko dwudziestoletnią dziewczyną, która pisze w internecie. Ale wiecie co?
To wystarczy, by odkryć kilka życiowych zasad, które lepiej wykuć na pamięć albo wbić młotkiem do głowy. Po co?
Żeby w stu procentach poczuć się szczęśliwym człowiekiem.
Ach – no i mieć świetne życie.
ZASADY, KTÓRYCH SIĘ TRZYMAM, BY CZUĆ SIĘ SZCZĘŚLIWĄ
2. Nie można się poddawać.
Im więcej próbujesz, tym więcej masz szans. Wiadomo, że kiedy życie porządnie daje ci w tyłek, to nie chce ci się już nic robić, bo z bólu nie możesz siedzieć, ale zasada jest jedna: działaj dalej. Nie udało się? Podnieś się, otrzep, zszyj dziurę i zasuwaj dalej. Nic nigdy nie wygląda jak w kolorowych magazynach. Czasami trzeba pracować lata, by się opłaciło. Ale wiesz co?
Na końcu drogi zawsze się okazuje, że było warto. Mimo tego, że czasami się nie udaje, to w ostatecznym rozrachunku praca i pot zawsze popłaca.
3. Czytaj.
Teoretycznie ten punkt wydaje się być niesamowicie trywialny, ale jest jednym z ważniejszych. Czytaj, bo czytanie tak rozwija umysł, jak ćwiczenia na siłowni mięśnie. To czynność, która zamienia cię w zupełnie innego człowieka: kogoś bardzo kreatywnego, mądrego i posiadającego sporą wyobraźnię.
A ta ostatnia cholernie przydaje się w dorosłym życiu.
4. Rzuć się w przepaść.
Spróbuj się nie bać odważnych kroków: odlepienie się od rodziny, zaryzykowanie dla pracy marzeń, odezwanie się głośno, gdy jesteś nieśmiały – wszystkie te akty odwagi sprawiają, że robisz się silny i przybliżasz się do swoich marzeń. Żeby mieć życie jak z serialu – albo żeby mieć życie, którego chcesz – czasami musisz zamknąć oczy i skoczyć. W przepaść.
Z nadzieją, że w razie upadku znajdzie się ktoś, kto cię złapie.
5. Żyj zdrowo.
Nic ci po pieniądzach, sukcesach i kolejnych medalach, jeśli w wieku trzydziestu lat dowiesz się, że przypałętało się do ciebie raczysko. Nie musisz być Ewą Chodakowską i jeść fit przez cały czas: ważne, byś w kluczowych momentach dokonywał właściwych wyborów.
No, i może rzucił te fajki. I chipsy.
Chińskie zupki też.
6. Nic nie jest czarno-białe.
Chciałam napisać, że niektóre rzeczy nie są czarno-białe, ale to byłby błąd: NIC nie jest czarno-białe, zwłaszcza, jeśli mówimy o ludzkich uczuciach i zachowaniach. Ludzie mają różne odcienie szarości, ale chyba żaden z nich nie jest idealnie biały albo idealnie czarny.
Spróbuj się wcielić w kogoś innego, zanim niepotrzebnie go osądzisz.
7. Ludzie sprawiają ból.
Czasami bezwiednie. Odmawiają spotkania, mówią coś, czego potem nie można cofnąć, robią rzeczy, które napędzane są ich nagłymi uczuciami. Nauczyłam się już, że chcąc przebywać z ludźmi i mieć rodzinę, chłopaka czy przyjaciół MUSZĘ pogodzić się z tym, że czasami będą mnie ranić. Wszyscy.
8. Doceniaj to, co ci się udaje
Doceń to, że ładnie wyglądasz. Pamiętaj o tym, że coś ci się udało. Jeśli trzeba, pochwal się swoimi sukcesami. Szczęście się dzieli 🙂
9. Dbaj o kreatywność
Czytaj, oglądaj inspirujące filmy, bierz udział w burzy mózgów, włącz się w dyskusję po trzecim piwie. Zwiedzaj świat, interesuj się życiem. Pewnie, że niektórzy są bardziej kreatywni, a inni mniej, ale nawet ziemniak może w sobie rozwinąć trochę kreatywności, jeśli tylko ma na to ochotę.
10. Bycie zimną jędzą nigdy nie popłaca
Kochasz kogoś? Powiedz mu o tym. Zgrywanie królowej śniegu i zadzieranie nosa nie zaprowadzi cię nigdzie.
11. Wyrzuć poradniki
Bo w większości przypadków i tak je czytasz, a potem odkładasz na półkę. Większość poradników jest kompletnie bezużyteczna. Już lepiej obserwować kogoś, komu się udało i analizować, co zrobił dobrze
.
12. Miej duże marzenia
I o nich nie zapominaj. Pewnie, że niektóre wymagają nakładu pracy, czasu albo pieniędzy, ale koniec końców, jak się człowiek uprze, to może. Nawet przy złej sytuacji materialnej lub rodzinnej.
13. Bądź sobą.
Bo bycie kimś innym jest po prostu słabe. Zdawaj sobie sprawę ze swoich wad i swoich zalet, a potem spróbuj poprawić te pierwsze i rozwinąć te drugie.
14. Pamiętaj, że czasami bywa do dupy.
Czasami choruje ktoś z rodziny. Czasami chorujesz ty. Czasami ciąg przykrych przypadków nie da się wytłumaczyć w żaden sposób. Nawet, jeśli teraz jest do dupy i nie widzisz drogi wyjścia, to w końcu ją znajdziesz.
15. Nie tkwij w toksycznych związkach
I nie mówię tu tylko o miłości. To, że on cię bije, wyzywa albo oszukuje – na to należy od razu reagować. Tak samo, jak powinieneś reagować na fakt, że twoi znajomi w ogóle cię nie wspierają albo próbują cię zdołować. Jeśli czujesz, że nikt cię nie wspiera, to coś jest nie tak.
16. Staraj się robić to, co kochasz
Ale nie daj sobie wmówić, że koniecznie musisz to robić zawodowo. Czasami sytuacja sprawia, że nie możesz sobie na to pozwolić – wtedy pamiętaj, by dbać o swoją pasję po pracy.
17. Każdego dnia znajdź jeden pozytyw
Takie myślenie sprawi, że częściej będziesz chodził uśmiechnięty.
I najważniejszy punkt:
18. ŻYJ PO SWOJEMU.
Nie kieruj się listami i zasadami, które musisz spełniać, by być szczęśliwy. Nie bierz wszystkich porad na blogach za pewnik. Nie uważaj poradników za swoją Biblię. Rób to, co cię uszczęśliwia.
Bo tylko ty sam możesz zrobić to dobrze.
Dopisalibyście coś do tej listy?
Znajdziesz mnie:
FACEBOOK || NEWSLETTER || ASK.FM || YOUTUBE || BLOGLOVIN’
Punkt 14. – a to co piszesz, to nie porady?
A nie, punkt 11… a gdzie punkt 12 i 13? ._.
Pomieszały mi się punkty, już jest dobrze.
Co do ostatniego punktu – właśnie o to w nim chodzi! To, że mi się te zasady sprawdzają, nie znaczy, że każdy ma według nich żyć. Proste 🙂
A gadasz zupełnie jak 90-letnia staruszka 😛 i tak trzymać 😀 :*
Dobrze, że zmarszczek nie ma, bo bym się zaczęła martwić 🙂
punkt 21 – po prostu żyj. teraz i tutaj. 🙂
Świetny post… mamy podobne przemyślenia.
Od kiedy doszłam do wniosków, które tutaj wysuwasz czuję się zdecydowanie szczęśliwsza,
bardziej świadoma siebie i tego do czego dążę.
Wartościowa notka, naprawdę.
Pozdrawiam! (czy może lepiej w Twoim stylu: Hejka! ;d)
To nie życie jest wredną świnią. To ludzie,którzy żyją wokół Nas kreują życie,kreują świat. True strory. Być może nie mamy wyboru na to jakich ludzi spotkamy, kto dokładnie Nas otacza na studiach czy w pracy. Ale jednak to nie życie. To ludzie. 🙁
Wszystkie mądrości z poradników pozytywnego myślenia zebrane w 18 punktach 😀 i w dodatku takie prawdziwe…super!
W chwilach szczęsliwych myślę o tym, że nie byłoby mnie w tym miejscu bez doznanych porażek.
Powaliłaś mnie na kolana po raz kolejny tak znakomicie dopracowaną, mądrą, interesującą wiele wnoszącą do życia notką. Każdy punkt nakłania do refleksji. Jesteś bardzo mądrą życiowo dziewczyną. Coś wspaniałego!:* uwielbiam z Tobą pisać i Cię czytać;>
i jeszcze takie Malinowe- ” doceniaj to co masz”, “szanuj ludzi, którzy są przy tobie”, “ciesz się z małych rzeczy”, “każdy popełnia błędy” – przepraszam, że tak to wtrąciłam, ale powtarzam to sobie, tak często, że nie mogłam się oprzeć ;<
Pozdrawiam
Aż sobie chyba wydrukuję, zmotywowałaś mnie! 🙂 Tylko 16 i 18 jakoś póki co nie mogę realizować. Jak wytrzymam ten rok, to będę…bardziej żyła pasją 🙂
“Życie to lata bólu i sekundy szczęścia”
Tyle madrości dla Temusa, a Temus i tak tego nie przyswoi, bo jest zbyt leniwy i wgl, żeby cokolwiek z życiem zrobić. Śmieciowe jedzenie rzuciłem dawno temu, tylko babka wpycha mi je, żebym jadł i “wyglądał” bo teraz jestem chudy i nie wyglądam fajnie według niej, no co poradzić. Zbytnich marzeń to chyba nie mam, o ile mam jakiekolwiek. Ja jestem prostym człowiekiem, trzeba mi wydawać proste polecenia i mówić do mnie prostym językiem. Chcę tylko być szczęśliwy.
19. Trzeba uprawiać swój ogródek
Trzeba dawać z siebie wszystko, pracować konsekwentnie i przede wszystkim czerpać radość ze swojej pracy, nie ważne czy zarabiamy jak Bill Gates, czy poniżej średniej krajowej.
20. Zawsze mówić swoje zdanie.
Mówić swoją prawdę, nie pozwolić aby ona zginęła na morzu kłamstw, pomimo, że kogoś to boli. Zawsze być prawdziwym.
19. Nie rozpamiętuj przeszłości
18 punkt <3
wyszelej się!
jeszcze: każdy popełnia błędy i ty też, więc naucz się je wybaczać (w granicach rozsądku!) i ciesz się z małych rzeczy.
skoczyłam w przepaść i nie żałuję. oderwanie się od rodziny i samodzielność to najlepsze co mogłam zrobic 🙂
Marta dzięki za ten tekst! Dzięki temu (zgodnie z ostatnim punktem) zaczęłam się zastanawiać nad własnymi zasadami 🙂
Chyba najważniejsze żyj po swojemu, bądź sobą i nie przejmuj się wszystkim dookoła. Zawsze coś będzie szło nie tak.
Dodałabym jeszcze – nie podążaj za tłumem – znajdź własną drogę i bądź wyrozumiały dla innych – nie osądzaj zbyt pochopnie.
“w ciąży byłam tylko w Simsach” haha rozwaliłaś system 😀 pisałam już chyba, że uwielbiam Twoje posty, czytam wszystkie, choć nie każdy komentuję, uwielbiam całą sobą 😀
Inspirujacy wpis ale… Najlepszy jest wstep :)) taki MARTOWY
Stojąc w empiku przeglądałam dział “psychologia”. Moim zdaniem twoje dwie zasady można połączyć. Jest mnogośc poradników. Moim zdaniem czytać je można ale: WPROWADZAĆ W ŻYCIE. Są genialne czasopisma np “choatching” pomagające czytać i sie rozwijać. Żadna co prawda książka nam nie pomoże. Od jakiegoś czasu zadziwiasz mnie swoim podejściem do życia. Niestety wies zjak trudno jest tak postępować gdy jest się chorym psychicznie? Bardzo. Ale wpis fajny.
Wstęp świetny 🙂 “w ciąży byłam tylko w Simsach”
Większość punktów już dawno temu wprowadziłam w życie, część dopiero wprowadzę. Jak dla mnie najważniejsze jest żeby żyć chwilą, która trwa teraz i pamiętać o tym, że wszystko co robimy, dobre i złe zawsze do nas wraca.
No i bardzo fajne zasady:)
Super zasady- proste i prawdziwe 🙂
Ja zawsze sobie powtarzam: mam dwie ręce, dwie nogi, umysł, coś w głowie, wspaniałego faceta, znajomych i rodzinę. Reszta jakoś się sama ułoży. 😉
O tak, dokładnie ujęłaś drogę do tego, do czego ludzie dążą od wieków, ale nie wiedzą jak do tego dojść! 🙂
Dopisałabym jeszcze coś na temat tego, że trzeba każdego dnia zrobić chociaż najmniejsze coś, co sprawi, że pojawi się na kilka minut uśmiech na twarzy. 🙂
Pozdrawiam, Shelf of Books
Bardzo życiowe zestawienie. 18 punkt bardzo do mnie przemawia. Obecnie na tobie są wspomniane listy, wszyscy je robią, a mało kto realizuje. Sztuka życia po swojemu jest jedna z najtrudniejszych sztuk we współczesnym świecie.
Pozdrawiam
Ćwicz 🙂
Marto ! Mam małą prośbę. Czy mogłabyś następny post napisać o Introwertykach i Ekstrawertykach? Jako punkt zaczepienia doradzam ci zobaczenie interesującego i mówiącego prawdę o dzisiejszej społeczności.
Filmik pokazuje wszystko! Ja jako introwertyk zamiast iść na imprezę to wolę podładować baterie szydełkując, czytając, rozwiązując krzyżówki i robiąc ciasta. Moi znajomi wiedzą, że nie cierpię imprez, nie umiem się tam odnaleźć, a dłuższe przebywanie w takim tłumie obcych osób sprawia mi dyskomfort. Wiedzą też, że chętnie porozmawiam z nimi przez bitych kilka godzin, wyskoczę z nimi na miasto, ogólnie poświęcę im czas 😀 Życie troszkę dało mi po dupie i obecnie leczę się na depresję i lęki. Leki pomagają, ale chcę to szybciej pokonać i rozwijam siebie. Szczerze cieszę się szczęściem innych, a szczególnie swoim. Prowadzę mały pamiętnik, w którym zapisuję co tylko przyjdzie mi do głowy, małym pismem zapisuję wszystkie przykrości danego dnia, a wielkimi literami te drobiazgi, które sprawiły mi taką radość. I tak jak było w jednym z artykułów na tym cudownym blogu o tym jak dzieci są wspaniałe, zaczęłam okazywać uczucia jak dzieci, szczerze, częściej przytulam innych, mówię, że się stęskniłam i kocham. Od tego bloga się zaczęło gdy same tabletki nie dawały pożądanego efektu. Twój blog pomaga mi się podnieść, wylizać rany i iść dalej. Spotkało mnie szczęscie, że trafilam na Twojego bloga, Twoje rady są cenne. Dziękuję Ci, Marto 😀
milena5991@onet.pl
Moje kilka punktów:
1. Próbuj być dobrym człowiekiem. Nie kombinuj, nie krzywdź, nie obrabiaj tyłka za plecami. Inni będą. Ty nie musisz. Nad sobą masz władzę.
2. Akceptuj wszystkie swoje emocje. Naucz się je rozumieć i doceniać.
3. Ucz się dużo. O sobie i o świecie.
4. Znajdź własne sposoby. Na naukę, na relacje, na spędzanie czasu. Każdy będzie dobry.
5. Pamiętaj, że nie masz obowiązku być zawsze silnym. Wrażliwość nie jest zła. Wrażliwość jest po prostu czasem trudna.
6. Kochaj. Pielęgnuj to co kochasz.
7. Szanuj swoją osobowość. Próbuj się z nią lepiej zapoznać, naucz się własnych cech.
8. Schlebiaj sobie.
9. Przyzwyczaj się do swoich dziwactw. Każdy je ma. Każdy.
10. Nie wstydź się siebie.
11. Myśl. Konfrontuj przemyślenia z cudzymi, nie zamykaj się na nie.
12. Nie oceniaj po pierwszym wrażeniu, nie myśl stereotypowo. Nie wyobrażaj sobie wrogów.
13. Rozmawiaj ze sobą.
14. Powtarzaj częściej “to nie jest nic złego”, jeżeli to prawda.
15. Nie szukaj wad. Masz ich kilka. Każdy ma. Inaczej bylibyśmy niekompletni.
16. Słuchaj siebie. Jesteś skarbnicą wiedzy o własnej osobie. Nikt nie może odebrać ci tego przywileju.
Byłoby tego więcej, ale jestem leniwa.
Pod twoimi radami podpisuj się obiema rękami, do moich proszę podchodzić z rezerwą, bo o życiu nie wiem jeszcze nic.
Czytaj. 🙂
“Rzuć się w przepaść” to punkt, nad którym pracuję. Podejmowanie ryzyka przychodzi mi bardzo ciężko, ale po każdym razie czuję się jakoś tak dobrze. 🙂