Menu
Ludzie

Czy wiesz, że jesteś okłamywany?

Jest mi wstyd. Za to, że obecne dziennikarstwo nie do końca spełnia swoją rolę, a nawet czasami z tej roli całkowicie wychodzi niczym koszulka ze spodni i ośmiela się mydlić ludziom oczy. Że człowiek siada przed telewizorem, zaczyna oglądać serwis informacyjny, a tam pierwszy materiał – czyli teoretycznie najważniejszy – o takich pierdołach, że przy nich bezsenność spowodowana trzymaniem kredensu i klapki, które uratowały życie zyskują wagę światową. Że każdy kolejny jest jeszcze mniej ważny, a sprawy, które powinny zostać nagłośnione pozostają w cieniu, lub łaskawie się je wrzuca jako ostatnie i najkrótsze materiały, żeby czasami ktoś nie miał ochoty na więcej. Co się do cholery stało z dziennikarską misją i dlaczego większość rzeczy media wolą po prostu przemilczeć?



BOGACTWO PIERDÓŁ

Nowe kozaki Dody, kryzys między Tuskiem a Gowinem, drogie jak chata rockmana zegarki ministra, czy naprawdę niskich lotów wypowiedzi posłanki, które każdy powinien olać, bo to tylko ją nakręca – o tym się mówi. Przez tydzień ten sam temat, wałkowany od nowa i od nowa jak jakiś tani serial dla babć, którym pozostało już tylko siedzenie w domu i robienie na drutach. Tak właśnie wygląda polskie dziennikarstwo informacyjne.
Jeszcze zrozumiałabym, gdyby nic na świecie się nie działo – wtedy mus to mus, serwis być musi, więc już lepsze te zegarki albo Wałęsa złoszczący się na kolegę z czasów młodości, niż nic. Ale się dzieje.
I to jest cholernie niepokojące

POWIEDZCIE COŚ O TYM!

Słyszeliście o tym morderstwie wojskowego w Anglii? Facet z zakrwawionymi rękami kazał nagrać swoją wypowiedź,  w której tłumaczy się ze zbrodni i mówi o tym, że inspiracją dla jego czynów był Koran.  Tego wersu nie ma jednak w większości przekazów telewizyjnych, bo materiał został zmontowany. Dziś przeglądając strony internetowe szukałam informacji na ten temat -artykuły o tym są krótkie, mało szczegółowe i upchnięte gdzieś na dnie, pod informacją o kolejnej kłótni w PO i jaraniem się finałem Ligi Mistrzów. Na początku, gdy tylko informacja o morderstwie wyciekła, mówiono o tym, że maczają w tym palce terroryści. Dziś Cameron mówi o tym, że to nie miało nic wspólnego ani z atakiem terrorystycznym  ani z islamem. Dziwne, głównie dlatego, że sam morderca powołuje się na Koran. Ale po co o tym mówić, dociekać, wysłać reporterów i przycisnąć, czy jest to jednak duża sprawa, czy można ją sobie odpuścić i to zwykły akt mrożącego krew w żyłach morderstwa.Nie wspominajmy o tym, bo jeszcze urazimy innych Muzułmanów. Lepiej w ogóle o tym nie mówić, albo coś napomknąć i powrócić do tak ambitnego tematu zegarków jednego z polityków.

Od pięciu dni w Szwecji trwają zamieszki emigranckiej młodzieży. Ani o tym słowa w wiadomościach., jakieś małe artykuliki na internecie. Mało co mówi się o wojnie w Syrii, zamieszkach w krajach arabskich. Nie, lepiej napierdalać cały dzień o kłótniach między politykami, których i tak w naszym państwie wszyscy mają dosyć. O tym, kto za kogo, kto z kim się kłóci, kto się godzi a kto powinien zrezygnować, bo i tak nic już tu nie zdziała. Potem walnąć krótki materiał nie wiadomo o czym, od tak, żeby był, wykonać jakże niesamowite połączenie na żywo i pogadać o niczym. 

Nie móię, że wszystkie media w Polsce milczą, bo niektóre gazety rzeczywiście dosć dokładnie poruszają te tematy, ale, do cholery, co z resztą? Czy tylko dwa tytuły czy trzy rozgłośnie mają o tym mówić, a reszta jest zwolniona z obowiązku informowania ludzi o tym, o czym należy informować?

WSTYD

Rozumiem, że media uważają odbiorców za głupszych i że odbiorcy sami sobie na to miano zasłużyli, bo kiedy oglądalność czy liczba odsłon wzrasta przy debilnych artykułach i materiałach, a maleje przy reportażach czy czymkolwiek, co wymaga do zrozumienia użycia choć małego procenta mózgu, to wniosek nasuwa się sam, ale błagam. Nic się nie stanie, jak na “jedynce” będzie coś ważnego, a nie polityczne pierdoły przeplatane newsami z życia gwiazd. Dlaczego wszystkie
media potrafiły żyć z przykrej, ale jednocześnie niesamowicie durnej historii o mamie Madzi, a nie potrafią spiąć pośladków i zrobić konkretnego, prawdziwego serwisu, który pokaże to, co jest OBIEKTYWNIE ważne?
Ja rozumiem, że producent, szefostwo, garnitury i fryzury, ale gdybym to ja była wydawcą, albo szefem jakiegoś newsroomu, byłoby mi wstyd. Bo czy ludzie tego chcą, czy nie i czy sami dziennikarze zdają sobie z tego sprawę, dziennikarstwo to zawód misyjny. To nie jest zwykłe łażenie po ludziach z mikrofonem, wynajdywanie “chwytliwych” tematów i świecenie twarzą z zawadiackim uśmieszkiem, wypowiadając słynne Jan Kowalski, Wiadomości X.

I jeśli ludzie, którzy są w tym zawodzie, tego nie widzą, to mi ręce opadają. 

Gdzie się podziało rzetelne dziennikarstwo? Jego przebłyski słyszę tylko w Polskim Radiu, które mimo, że przecież publiczne – a więc według mniemania niektórych, dużo gorsze od prywatnych mediów – robi cokolwiek, aby te dziennikarstwo jakoś się jeszcze kupy trzymało i całkowicie nie spadło na dno, tuż obok brukowców i serwisów plotkarskich. 
Boli mnie serce, naprawdę. Może i jestem naiwna, może i nic nie wiedząca gówniara ze mnie,  ale obiecuję sobie, że NIGDY nie zapomnę o tym, kim dziennikarz powinien być i jak powinien postępować. 
Bo mi by było wstyd podpisać się własnym nazwiskiem pod serwisem, który zawiera maksimum pierdół i zero porządnych, ważnych.PEŁNYCH informacji.
O autorce

Jestem Marta i próbuję jednocześnie spełniać marzenia, robić swoje i być dorosła, ale to ostatnie nie zawsze mi wychodzi.