Jest mi wstyd. Za to, że obecne dziennikarstwo nie do końca spełnia swoją rolę, a nawet czasami z tej roli całkowicie wychodzi niczym koszulka ze spodni i ośmiela się mydlić ludziom oczy. Że człowiek siada przed telewizorem, zaczyna oglądać serwis informacyjny, a tam pierwszy materiał – czyli teoretycznie najważniejszy – o takich pierdołach, że przy nich bezsenność spowodowana trzymaniem kredensu i klapki, które uratowały życie zyskują wagę światową. Że każdy kolejny jest jeszcze mniej ważny, a sprawy, które powinny zostać nagłośnione pozostają w cieniu, lub łaskawie się je wrzuca jako ostatnie i najkrótsze materiały, żeby czasami ktoś nie miał ochoty na więcej. Co się do cholery stało z dziennikarską misją i dlaczego większość rzeczy media wolą po prostu przemilczeć?
POWIEDZCIE COŚ O TYM!
Słyszeliście o tym morderstwie wojskowego w Anglii? Facet z zakrwawionymi rękami kazał nagrać swoją wypowiedź, w której tłumaczy się ze zbrodni i mówi o tym, że inspiracją dla jego czynów był Koran. Tego wersu nie ma jednak w większości przekazów telewizyjnych, bo materiał został zmontowany. Dziś przeglądając strony internetowe szukałam informacji na ten temat -artykuły o tym są krótkie, mało szczegółowe i upchnięte gdzieś na dnie, pod informacją o kolejnej kłótni w PO i jaraniem się finałem Ligi Mistrzów. Na początku, gdy tylko informacja o morderstwie wyciekła, mówiono o tym, że maczają w tym palce terroryści. Dziś Cameron mówi o tym, że to nie miało nic wspólnego ani z atakiem terrorystycznym ani z islamem. Dziwne, głównie dlatego, że sam morderca powołuje się na Koran. Ale po co o tym mówić, dociekać, wysłać reporterów i przycisnąć, czy jest to jednak duża sprawa, czy można ją sobie odpuścić i to zwykły akt mrożącego krew w żyłach morderstwa.Nie wspominajmy o tym, bo jeszcze urazimy innych Muzułmanów. Lepiej w ogóle o tym nie mówić, albo coś napomknąć i powrócić do tak ambitnego tematu zegarków jednego z polityków.
Od pięciu dni w Szwecji trwają zamieszki emigranckiej młodzieży. Ani o tym słowa w wiadomościach., jakieś małe artykuliki na internecie. Mało co mówi się o wojnie w Syrii, zamieszkach w krajach arabskich. Nie, lepiej napierdalać cały dzień o kłótniach między politykami, których i tak w naszym państwie wszyscy mają dosyć. O tym, kto za kogo, kto z kim się kłóci, kto się godzi a kto powinien zrezygnować, bo i tak nic już tu nie zdziała. Potem walnąć krótki materiał nie wiadomo o czym, od tak, żeby był, wykonać jakże niesamowite połączenie na żywo i pogadać o niczym.
WSTYD
media potrafiły żyć z przykrej, ale jednocześnie niesamowicie durnej historii o mamie Madzi, a nie potrafią spiąć pośladków i zrobić konkretnego, prawdziwego serwisu, który pokaże to, co jest OBIEKTYWNIE ważne?
I jeśli ludzie, którzy są w tym zawodzie, tego nie widzą, to mi ręce opadają.