Kiedy brakuje mi motywacji, robię kilka rzeczy.
Czasami zawijam się w koc i udaję tortillę, zamykając oczy i myśląc, że skoro nie widzę tej masy obowiązków, którą powinnam właśnie zrobić, to one nie istnieją.
Czasami staję przed lustrem i mówię sobie “dawaj mała, dasz radę!“, ale to nigdy nie działa, bo po pierwsze, normalni ludzie nie mówią do swojego odbicia, chyba, że grają w strasznych filmach, a po drugie, mówienie “mała” do samej siebie jest trochę dziwne. Nie, sorry. Bardzo dziwne.
A czasami włączam któryś z tych filmików i o dziwo, działa. Misja wykonana. Motywacja odzyskana!
Za każdym razem, kiedy opublikuję post z kategorii motywacji i spełniania marzeń albo organizacji czasu, dostaję mnóstwo pytań o to, że wszystko fajnie, ale jak się zmotywować? Co zrobić, kiedy nic się nie chce?
Nie uważam siebie za guru w tych sprawach. Owszem, jestem pracowita, ale bywają dni jak ten, kiedy mi się po prostu nie chce i nie robię nawet treningu (a akurat trening to jest coś, co w moim dziennym grafiku jest pozycją obowiązkową). Nie robię obiadu, nie ruszam prania, chociaż wielka kupa ubrań tarasuje drogę do łazienki, nie chce mi się zrobić nawet herbaty, chociaż w gardle mam Saharę i tak dalej. Ogólnie dramat i sytuacja bez wyjścia.
I w takie dni zmuszam się do przyczłapania się do laptopa i puszczenia któregoś z tych filmów. To wystarczy. Wszystkie są krótkie i wszystkie sprawiają, że mi się chce. Mam nadzieję, że na kogoś z Was też tak zadziałają 🙂
Uwaga: włączacie polskie napisy za pomocą ikonki dymku rozmowy po prawej stronie odtwarzacza.
Nie przedłużając, lecę z koksem.