Menu
Dobre życie

Jak odkryć cel w życiu? Najlepsza rada, jaką słyszałeś.

Wszyscy szukamy tego czegoś. Motoru, który pozwoli nam z uśmiechem i entuzjazmem pruć przez życie, a potem spocząć na fotelu bujanym i opowiadać wnukom nieco przerysowane historie z własnego życiorysu. Tego czegoś, co nada brzydkim porankom, roztopionemu śniegowi i wrednej babce z dziekanatu sens. 
Wszyscy szukamy celu. 

nic w tym dziwnego.
Myśląc o tym, że mamy przed sobą kilkadziesiąt lat ludzkiego żywota, nie sposób nie wpaść na to, że fajnie byłoby wykorzystać je na coś, co cię pochłania bez reszty, albo co chociaż w jakiś sposób sprawia ci frajdę i poprawia humor.

Ale w dobie ludzi, którzy z każdej strony wołają, że warto jest rzucić robotę i robić coś swojego, albo opowiadających o swoich pasjach i niesamowitym życiu, łatwo też dojść do wniosku, że my tej pasji – lub celu – nie mamy.

Ludzie więc próbują różnych rzeczy, aby ją znaleźć: wykonują miliard ćwiczeń rozwojowych, spisują swoje wady, zalety, majątek i ubytki w zębach, chodzą do psychologów, couchów (trener to przecież zbyt proste słowo, żeby go używać), skaczą na bungee, leżą na torach… aż w końcu, kiedy efektu nie ma, zniechęceni wracają do szarej rzeczywistości i dołują się tym, że wszyscy wiedzą, co chcą w życu robić, mają jakiś cel, oprócz nich samych.

PRZEPIS NA ODKRYCIE SIEBIE

Frustrujące, co?
Ale odkrywane prawdziwego celu w życiu wcale nie musi być wielką bitwą, do której musisz szykować się latam i która jest gwałtowna jak zdenerwowana kobieta. Szukanie celu, wbrew pozorom, może być spokojne i przyjemne. No i przede wszystkim – odkrywcze.

Czujesz swoje serce? Czy czujesz, jak bije, pompuje krew i – pobawmy się słowem – wypruwa sobie żyły, żebyś mógł normalnie funkcjonować? Na to się nie zwraca uwagi. Jest bo jest.

Serce jest ważne tylko wtedy, kiedy się przestraszysz i jego dudnienie słychać na kilometr. Albo kiedy widzisz kogoś, kogo kochasz. Albo kiedy ktoś ci to serce łamie i chociaż wbrew wszelkim zasadom biologii i chemii, to ono cię boli i rozrywa się na kawałki, a nie głowa, w której przecież zachodzą wszystkie reakcje dotyczące emocji.

I widzisz, kiedy szukasz celu w życiu, myślisz intensywnie, pytasz ludzi, błądzisz i zachowujesz się dokładnie jak pan Hilary, który wszędzie chodził za swoimi okularami i nie mógł ich znaleźć, a były na jego nosie.

A odpowiedź na twoje pytanie może się znajdować właśnie w twojej klatce piersiowej, gdzieś niby na lewo, ale bardziej pośrodku.

ZNAJDŹ SWOJE SERCESiła serca Baptist de Pape, recenzja, PWN

Do takich samych wniosków doszedł Baptist de Pape, który pewnego dnia wreszcie posłuchał tego, co mówiło do niego serce i poczuł, że chce nakręcić film, chociaż nigdy w życiu wcześniej tego nie robił. Tak jak to ze spontanicznymi decyzjami bywa, rzucił wszystko i poszedł – po raz pierwszy w swoim życiu – za głosem serca.

Znam wiele osób, które są „martwe”. Mimo, że chodzą, rozmawiają, oglądają telewizję. (…) Tacy ludzie wyrzekają się marzeń. Człowiek, który się odłącza od swojego serca, nie jest żywy.

Spotkał się z osiemnastoma przywódcami duchowymi, naukowcami i myślicielami (i tak, jest wśród nich Paulo Coelho), czego wynikiem jest „Siła serca” – książka, która jest czymś, czego potrzebuje każdy szukający celu w życiu.

Choćby nie wiem, jak trudna była przeszłość, zawsze możesz zacząć na nowo.

To zbiór inspirujących, dających kopa tekstów mądrych ludzi, którzy dostrzegli to, że serce nie tylko pompuje krew w organizmie, ale jak się w nie wsłucha, to może powiedzieć wiele ciekawych rzeczy. Takich, jak na przykład, twoje skryte pragnienia albo cele, z których nie zdajesz sobie nawet sprawy.

Siła serca Baptist de Pape, recenzja, PWN

A pod tymi motywującymi tekstami znajdują się wskazówki autora, Baptista de Pape, który jest jak mama, sugerującą ci że to twoja pora do umycia naczyń. Wiecie, on delikatnie nakierowuje i dodatkowo pomaga zrozumieć to, co wydaje się być tylko jakimś tam inspirującym cytatem.

„Nagle stajesz w obliczu tragedii i wołasz: „O Boże, czy życie ma sens?”. Po czym, zamiast poczuć zgrozę, mówisz sobie: „Odmienię życie. Zrobię coś, co uważam za ważne dla siebie, nie coś, czego inni ode mnie oczekują”.

Ta książka po prostu pomaga otworzyć oczy i dostrzec potęgę serca. Jest jak uderzenie młotkiem w głowę – po nim zawsze myśli robią się czystsze, a ty nagle zauważasz coś, czego wcześniej nie dostrzegałeś.
I to właśnie się dzieje po przeczytaniu Siły serca. Ta mała, różowa książka, może być twoją odpowiedzią na pytanie: co ja chcę robić w życiu? Jaki mam cel?

RECEPTA NA ZBYT WIELE PYTAŃ

Więc jaka jest moja rada, jeśli trawią cię pytania o cel, sens, pasję, życie, rolę i wszystkie inne tego typu sprawy, które wydają się być górnolotne, ale bez których trudno poczuć prawdziwe szczęście?

„Zawsze byłem bogaty, gdyż pieniądze nie mają związku ze szczęściem.”

Weź dzień wolnego. Zamknij się sam w domu albo idź na spacer gdzieś, gdzie nikt cię nie znajdzie. Weź tą książkę i zeszyt. Czytaj i notuj.

Siła serca Baptist de Pape, recenzja, PWN

“Siła serca” nie da ci gotowej odpowiedzi na to, kim dokładnie chcesz być. Wiesz, to nie jest tak, że otworzysz ją na dowolnej stronie i krzyknie do ciebie: chcesz być lekarzem! Wydaje mi się też, że Baptist nie bawił się w Voldemorta i nie pisał niewidzialnym tuszem, żeby potem grać rolę twojego terapeuty i wyciągnąć z ciebie, jak ma wyglądać twoje życie. Nie.

Ale ta książka jest wskazówką. Zapalnikiem.
I od ciebie zależy, czy iskra dojdzie do ładunku wybuchowego, czy zgaśnie gdzieś po drodze.

Wszystkie cytaty pochodzą z książki „Siła serca” autorstwa Baptista de Pape. 

Wpis jest efektem współpracy z Wydawnictwem PWN. 

UWAGA! Wielu z Was proponuje mi tematy do wpisów, a często gubię je w komentarzach, askach czy mailach. Od dziś tematy możecie zgłaszać TU. Dzięki temu będę miała jasność 🙂 Każdy może coś zaproponować, zarówno na blogu, jak i na YT.

No i znajdziecie mnie na moim FACEBOOKU. Zapraszam  Chcę Was tam trochę uaktywnić, będę wrzucać trochę fajnych rzeczy . 🙂

O autorce

Jestem Marta i próbuję jednocześnie spełniać marzenia, robić swoje i być dorosła, ale to ostatnie nie zawsze mi wychodzi.