Menu
Ludzie

Dlaczego piętnastolatki mają najgorzej?

Wszyscy myślą, że nastolatkom się w dupach poprzewracało.
Mają wszystko: dostęp do wypasionych towarów w sklepie, mnóstwo czasu i kasę od rodziców, którą przeznaczają na telefony z kosmicznymi funkcjami i markowe buty, bo przecież vansy na zdjęciu trzeba mieć. Nie muszą martwić się niczym konkretnym, bo są za młodzi na dorosłe problemy i za starzy na martwienie się ocenami w szkole i klasówką z religii.  Świat od nich niczego nie wymaga, bo przecież za młode to i za roztrzepane, żeby cokolwiek od niego chcieć. 
Ludzie myślą, że bycie nastolatkiem to raj na ziemi. I grubo się w tym temacie mylą.

malowanie paznokci czerwony lakier nastolatka piętnastolatka problemy jakie problemy pierwsza miłość
picjumbo.com

Wszyscy narzekają na nastolatki. Licealiści i studenci nabijają się z ich zachowań, dorośli mówią, że niewdzięczne to i cholernie rozpieszczone, a starsi ludzie – jak to standardowi dziadkowie – kochają marudzić na tą legendarną “dzisiejszą młodzież”. Co śmieszniejsze, na nastolatki narzekają też nastolatki – bo przecież ciągle powtarzają, że ich pokolenie jest głupie i puste.

Tylko wszyscy, którzy tak na nich psioczą, zapomnieli chyba o jednym: jak wygląda bycie nastolatkiem.

TY NIE MOŻESZ MIEĆ PROBLEMÓW

malowanie paznokci czerwony lakier nastolatka piętnastolatka problemy jakie problemy pierwsza miłość telefon
picjumbo.com
Zapomnieli o tym, że w każdym wieku są jakieś problemy. Mój trzyletni siostrzeniec za tragedię uważa sytuację, w której nie daję mu pograć w Pou na moim telefonie. Moja pięcioletnia bratanica wkurza się, kiedy nikt jej nie słucha. Nastolatki mają masę różnych problemów, którzy wszyscy mają w dupie. Czemu? Bo uważają je za pierdoły.
Żaden dorosły nie będzie przejmował się faktem, że jego córka przeżywa pierwsze rozczarowanie miłosne, bo przecież każdy kiedyś to przerabia. Większość rodziców nie wie o tym, że ich dziecko ma jakieś kompleksy, bo w najlepszym wypadku kwitują to krótkim ” ale sobie wymyślasz”. Tak jak pisałam – wszyscy mają gdzieś nastoletnie problemy, bo wychodzą z założenia, że mając tak sielskie życie nastolatki nie mają prawa narzekać. Bo niby na co? Częsty tekst dorosłych to standardowe “dorośniesz to zobaczysz, jak wyglądają problemy“.
Przecież to bez kompletnego sensu!
Bo skoro – załóżmy – mam piętnaście lat i złamane serce to mój jedyny problem, to idąc na logikę jest to najważniejszy problem w moim życiu. Bo tylko taki posiadam! Wiadomo więc, że będę płakać w poduszkę, wyć i się nim przejmować, bo jest to dla mnie w tym momencie coś niesamowicie ważnego (nawet, jeżeli potem będę się z tego śmiać).

DLACZEGO WIEC MAJĄ NAJGORZEJ?

picjumbo.com
Bo ich problemami się nikt nie przejmuje. Nikt nie klepie ich po ramieniu i nie mówi “będzie dobrze”. Zamiast tego ludzie bagatelizują wszystko, bo przecież to taki okres w życiu i tak już jest. Uważają, że nastoletni wiek to czas pryszczy, chodzenia na dziwne randki i zachwycania się aktualnie sławnymi zespołami.
I coś w tym jest.
Co nie zmienia faktu, że nastolatki mają najgorzej. Na samym początku zaburzeń odżywiania słyszą, że tylko cudują z dietą i wpadają na głupie pomysły. Mając złamane serce nie mają pocieszenia, bo przecież każdy to przecież przechodził, a w tym wieku to nie jest miłość. Płacząc z powodu prześladowania w szkole czy kompleksów, zazwyczaj słyszą, że to po prostu trudny wiek.
I naprawdę nie mają z kim o tym pogadać.
Jak dla mnie, to wcale nie brzmi jak sielski żywot.

CO BYM POWIEDZIAŁA NASTOLETNIEJ SOBIE?

Mówią, że człowiek z wiekiem robi się mądrzejszy: i to oczywista prawda. Patrząc na te wszystkie moje nastoletnie problemy z perspektywy czasu, też klepię się w głowę i chce mi się śmiać. Ale gdybym spotkała swoją nastoletnią siebie, powiedziałabym jej parę rzeczy, których ja nigdy nie usłyszałam. I wiem, że najprawdopodobniej by je olała, bo przecież to szalona piętnastka. Ale przynajmniej ktoś by jej to powiedział.

dziewczyna nastolatka okulary problemy
picjumbo.com

1. Nie daj sobie wmówić, że jesteś gruba, bo nosisz spodnie rozmiar 36 a nie 34. Po pierwsze: twoje ciało się zmienia i choć to banał na banały, to najszczersza prawda. W liceum jak hormony się uspokoją, to wciśniesz się wreszcie w tą xs-kę.

2. Naprawdę nie ma co za nim płakać. Owszem, zachował się jak cham. Oczywiście, to naprawdę była twoja pierwsza miłość czy coś tam. Ale nie było warto tyle ryczeć. On teraz wygląda jak troll.

3. Rozejrzyj się po innych klasach gimnazjum, bo w którejś z nich uczy się Patryk. Nic nie sugeruję, ale chyba kiedyś się spikniecie…

4.  Nie przejmuj się ludźmi, którzy się śmieją, że dużo czytasz i dobrze się uczysz. Potem ty dostaniesz się na wymarzone studia i będziesz ich pozdrawiać, kiedy będą ze smutną miną składali aplikacje na najgorsze kierunki świata, bo na swoje się nie dostali.

5. Wcale nie jesteś brzydka. Ty się jeszcze wylaszczysz, a one tylko przytyją. Życie jest przewrotne.

6. Ty idiotko, od treningów wcale nie masz umięśnionych nóg. Nie uwierzysz, ale za kilka lat cały internet będzie się jarał takim typem sylwetki.

7. Nie testuj tych durnych diet. Mówię ci.

8. Nie, nie oglądaj Zmierzchu. Tak, to siara. Marta, przestań. PRZESTAŃ.

A Wy co powiedzielibyście nastoletniej sobie? A może są tu jakieś gimnazjalistki? 

Mam dla Was trzy ogłoszenia:

1. Już marzec, od Women’s Health nie ma znaku życia, więc wydaje mi się, że po ptokach i po praktykach. Co prawda jeszcze tydzień temu na swoim fanpejdżu pisali, że dalej wybierają wśród aplikacji, ale mam jakieś dziwne przeczucie… wiecie sami. W każdym razie, chciałam każdemu z Was podziękować za pomoc – to co wtedy zrobiliście, było NIESAMOWITE. Co prawda, skasowali jakieś 3/4 Waszych postów, ale sam fakt, że komuś się chciało wrzucić to moje CV.. nie mam słów, dziękuję.

2. Ponieważ facebook wszystkich nie informuje o nowych notkach, Patryk zrobił mi newsletter. Co tydzień na maila będzie Wam przychodzić informacja o ostatnich notkach. Można się zapisać tutaj: klik.

3. Jest weekend, nie mam nic do roboty, więc chętnie odpowiem na Wasze pytania – to znaczy, jeśli ktoś jeszcze jakieś ma. Jestem dostępna na ASK.FM.

O autorce

Jestem Marta i próbuję jednocześnie spełniać marzenia, robić swoje i być dorosła, ale to ostatnie nie zawsze mi wychodzi.