Menu
Dobre życie

5 atrybutów prawdziwej kobiety

Nie chodzi tutaj o białą sukienkę, którą coś podwiewa do góry i pieprzyk a’la Marylin Monroe. Nie będę wymieniać małej czarnej w stylu Audrey Hepburn, majtek-reform od Bridget Jones albo żył na rękach bezczelnie zerżniętych od Madonny. Nie chodzi także o łazienkę tonącą w kosmetykach, pończochy czy koronkową bieliznę. Nie mam zamiaru pisać tych bzdur o tym, że każda kobieta powinna mieć szpilki i naprawdę dobry biustonosz z push-upem. 
Bo tak naprawdę wszystkie zdajemy sobie sprawę, że chodzi kompletnie o coś innego.

klasyczna czerwona szminka must have makijaż kobieca kobiecy szminki czerwone odcienie




Podobno kobiety dzielą się na te prawdziwe i nie. Oczywiście każda z nas chce być zaliczana do tych pierwszych, więc wszystkie razem codziennie rano zrywamy się z łóżka, zdejmujemy wałki, malujemy oczy i próbujemy wyglądać tak, by świat się czasami nie przestraszył, gdy wyjdziemy mu na spotkanie. Chodzimy na fitness, wciskamy się w rurki, których zawsze przecierają się na tych cholernych udach i zaczynamy mieć dziwne stopy, bo pół życia próbujemy chodzić w ekstra wysokich szpilkach.
I w całym tym biegu zaczynamy zapominać o najważniejszych, najbanalniejszych rzeczach. Bo wiecie co? Wcale nie wystający, okrągły tyłek i piersi jak Cycolina sprawiają, że naprawdę możemy się nazwać prawdziwymi kobietami.

#1 TO COŚ W GŁOWIE

Czyli nic innego, jak mózg. Oczywiście, że każda z nas go ma, ale mieć a używać to dwie różne sprawy. Pewnie, że wygodniej się żyje bez włączania tego czegoś: można chichotać w odpowiedzi na każdy żart faceta, mówić “och, ty!” i klepać go po ramieniu, a następnie robić różne dziwne rzeczy, nie myśląc o konsekwencjach. W takich wypadkach nikt od nas wiele nie wymaga, zawsze możemy zatrzepotać rzęsami i powiedzieć słodkim głosikiem, że nie rozumiemy, a i tak zostanie nam wybaczone, bo przecież takich ładnych dziewczyn się nie opieprza. Nie wypada. Jeszcze zranimy ich uczucia i nam się, biedne nimfy, tragicznie rozpłaczą.

W każdym razie: kiedy wyobrażam sobie tę legendarną prawdziwą kobietę, jestem pewna, że mózg ma włączony. Chociażby po to, by odpowiedzieć ostrą ripostą na prostackie zaczepki na ulicy.
Albo najzwyczajniej w świecie podtrzymać rozmowę na poziomie.

#2 TO COŚ W ZACHOWANIU

Wyobraźcie sobie piękną damę w czarnej, obcisłej i długiej do ziemi sukni. Ma wiszące diamentowe kolczyki, szykowny kok, koci makijaż i pełne, czerwone usta. Siada koło was, zakładając nogę na nogę i… siarczyście beka, krzycząc po chwili “sorry, ale czuję się tu jak u siebie, co nie”.

Niezbyt eleganckie, prawda?

klasyczna czerwona szminka must have makijaż kobieca kobiecy szminki czerwone odcienie

Ale klasa to nie tylko wiedza, że nie wypada zbytnio bekać w towarzystwie, klnąć jak szewc i wrzucać nagich zdjęć na fejsbuka. To też sposób, w jaki postępujesz. To fakt, że co jak co, ale nie można o tobie powiedzieć, że nie potrafisz się zachować. Bo potrafisz. Diabelnie dobrze.

To umiejętność zakończenia kłótni, jeśli wiesz, że to była twoja wina. To sztuka mówienia przepraszam – nawet ze zwieszoną głową i podwiniętym ogonem. To umiejętność dziękowania za coś, co ktoś dla ciebie zrobił, nawet, jeśli była to błahostka.
No i to też sposób dobierania bielizny do białych spodni, żeby cały świat nie musiał oglądać twoich majtek.

#3 TO COŚ, ZWANE WIEDZĄ

Prawdziwa kobieta wie. Nie musi znać całej encyklopedii na pamięć, zajmować się każdą dziedzina nauki i być jednocześnie świetną zarówno z matematyki, jak i z polskiego. Ale interesuje się. Czymkolwiek. Może światem, może polityką, może sztuką robienia zarąbiście smacznych kanapek albo szalikami robionymi na drutach. Ma coś co lubi i próbuje się na tym znać. Nie musi mieć z tego magistra, nie potrzebuje dyplomu wiszącego w pokoju, ale w momencie w którym zaczyna o tym rozmawiać, świecą jej się oczy, a uśmiech sam pojawia się na jej twarzy. I chyba o to w tym chodzi.

Prawdziwa kobieta nie musi mieć czerwonych szpilek, ale musi mieć pasję. Zainteresowania. Albo po prostu wiedzę na jakikolwiek temat, bo najzwyczajniej w świecie jest ciekawa świata i właśnie ta ciekawość sprawia, że staje się prawdziwa. I mądra.
Taka, z którą aż chce się rozmawiać.

#4 TO COŚ W USPOSOBIENIU

kapelusz z kokardką
picjumbo.com
Pewnie, że może być zołzą. Może mieć cięte riposty, ostre jak nóż odzywki i charakterek, który ciężko utemperować. Nic nie stoi na przeszkodzie, by była łagodna jak aniołek i kochana jak sprzedawczyni na bazarku, której niesamowicie zależy na sprzedaniu nam jak największej ilości ziemniaków. Ważne, by rozróżniała, że należy być miłą dla tych, którzy na to zasługują i nie przeginała z fochami, bo tak bardzo chce być niedostępna i niezależna.  Żeby nie próbowała tworzyć wizerunku zimnej – no wiecie, co – , która rani nie tych, którzy na to zasługują, ale wszystkich wokoło, bo tak bardzo chce udowodnić, że jest kimś innym, niż się wydaje.

#5 TO COŚ, CO JEST CZERWONĄ SZMINKĄ

O ile naprawdę nie uważam, żeby szpilki, koronkowa bielizna czy torebka w której zmieści się pół domu była jakimś atrybutem kobiety, o tyle myślę, że czerwona szminka już nią jest. I wcale nie chodzi o to, by nosić ją codziennie, nawet do dresu albo rozciągniętego swetra. Po prostu ją mieć. Klasyczną, czerwoną szminkę. Może być tania, może być firmowa. Mogła kosztować osiem złotych, mogłaś dać za nią stówę.
To nie jest ważne. Ważne, byś ją miała.
I nosiła ją z dumą.

Co byście dopisały do tej listy?

Zachęcam Was do wejścia TUTAJ i zadania mi najbardziej dziwnego pytania, jakie zdołacie wymyślić. chcę nakręcić vloga z odpowiedziami, więc byłabym bardzo wdzięczna za pomysły. Ma być śmiesznie i dziwnie, dozwolone są suchary i rzeczy tak od czapy, że nawet Gandalf nie wie, o co chodzi.

O autorce

Jestem Marta i próbuję jednocześnie spełniać marzenia, robić swoje i być dorosła, ale to ostatnie nie zawsze mi wychodzi.